Nie myl cudu z jego przyczyną

- Ekonomia - 26 października, 2025
Nie myl cudu z jego przyczyną
Nie myl cudu z jego przyczyną

W czasach kryzysu zastanawiamy się, co można zrobić, aby powrócić na ścieżkę dobrobytu i bogactwa. Istnieje jednak tendencja do mylenia poprzednich przejawów sukcesu gospodarczego – sektorów i produktów, które gospodarka w przeszłości z sukcesem wyprodukowała – za bardziej podstawowe źródło sukcesu.

Kiedy w 1947 roku Ludwig Erhard podniósł się regulacje cenowe i zdecydowanie przesunęło niemiecki system gospodarczy od intensywnego interwencjonizmu w kierunku gospodarki wolnorynkowej, przygotował grunt dla tego, co jest powszechnie – choć być może mylnie – określane jako „niemiecki cud gospodarczy”. Reszta to historia.

Obecnie panuje fundamentalne niezrozumienie pochodzenia bogactwa, które zagraża przyszłości i tak już zmagającej się z trudnościami niemieckiej gospodarki. To nieporozumienie można zaobserwować także w innych społeczeństwach. Błędem jest traktowanie naprawdę istniejących przedsiębiorstw i sektorów, które wyłoniły się w ramach dobrze prosperującego systemu gospodarczego, za decydujący element wzrostu gospodarczego. Na przykład system gospodarczy Niemiec stworzył gospodarkę skupioną na, bardzo z grubsza (i, ściśle mówiąc, oczywiście fałszywie), samochodach. Można zatem stwierdzić, że dla ochrony i ożywienia niemieckiej gospodarki wystarczy ochrona i wspieranie zdolności niemieckich producentów samochodów do produkcji samochodów. Właśnie w to zdaje się wierzyć wielu komentatorów sytuacji gospodarczej Niemiec, a także polityków. Zgodnie z tym poglądem należy skupić się na zapewnieniu korzystnych warunków dla sektora motoryzacyjnego, który w przeszłości był sprawdzoną siłą napędową gospodarki.

Nie musi to być koniecznie fałszywe – ale jeśli jest poprawne, to jest poprawne warunkowo, niekoniecznie. Weź pod uwagę, że system wolnej przedsiębiorczości doprowadzi do produkcji pewnych towarów i usług, a te mogą równie dobrze doprowadzić do skupienia się na samochodach. Ale może to również prowadzić do specjalizacji w innej branży lub do bardziej zróżnicowanej działalności gospodarczej.

Dobra i usługi, na których skupiają się przedsiębiorcy, nie są dane ani z góry określone. Raczej na wolnym rynku przedsiębiorcy, którzy potrafią produkować z zyskiem, odniosą sukces, niezależnie od branży, w której działają. Może się zdarzyć, że producenci samochodów będą wyjątkowo dochodowi. Jednak sukces producentów samochodów, czy jakiejkolwiek innej branży, warto świętować tylko wtedy, gdy jest przejawem zdrowej gospodarki rynkowej.

Jaka jest więc lekcja? Chodzi o to, że to nie produkcja przemysłowa, ani samochody, ani żaden inny sektor nie był czynnikiem decydującym o sukcesie gospodarczym Niemiec. To tylko konkretne przejawy tej gospodarki w tym konkretnym czasie i miejscu. Gospodarka potrzebuje systemu, który zapewni sukces sprawdzony na rynku, a nie dobrobyt konkretnej branży.

Zamiast tego decydującym czynnikiem jest system gospodarczy, w którym przedsiębiorcy muszą mieć swobodę rozwoju, a jednocześnie ponosić odpowiedzialność za swoje działania. Innymi słowy, wolny rynek ma kluczowe znaczenie – i historycznie był przyczyną ogromnego wzrostu gospodarczego, jakiego doświadczyły Niemcy. W przeszłości każdej gospodarki ten sukces gospodarczy przejawiał się w niektórych sektorach mających kluczowe znaczenie dla gospodarki; jutro być może znowu będą to dokładnie te sektory, ale mogą też dotyczyć zupełnie innych sektorów.

Aby zachować – a w przypadku Niemiec odzyskać – siłę gospodarczą, społeczeństwo musi skupić się na swoim systemie gospodarczym, a nie na sektorach, które w historii tego systemu okazały się najsilniejsze. Mówiąc prościej, potrzebny jest powrót do wolnego rynku, a nie wzmacnianie jednego konkretnego sektora, który ostatnio odniósł sukces.

Chciałbym teraz jasno powiedzieć, że z pewnością istnieją środki, które nie tylko promowałyby konkretny sektor, który w przeszłości przynosił sukcesy, taki jak sektor motoryzacyjny w Niemczech, ale także oznaczałyby powrót do zasad wolnego rynku. Rozważyć deregulację i obniżenie podatku dochodowego od osób prawnych. Jeśli jednak celem jest ożywienie gospodarki, należy zawsze skupiać się na rynku, a nie na jakimkolwiek konkretnym sektorze, który wydaje się politykom obiecujący, takim jak dotowanie cen energii dla przemysłu.

To niezrozumienie tego, co stanowi sukces gospodarczy, przenika nie tylko zalecenia dotyczące polityki Niemiec, ale także wielu innych krajów. W pewnym stopniu jest to zrozumiałe, gdyż sukces gospodarki przejawia się, a przynajmniej jest przede wszystkim widoczny, w konkretnych branżach. Jednakże prowadzi to właśnie do błędnego zrozumienia prawdziwych źródeł cudu gospodarczego społeczeństwa. Nie wzbogacasz swoich obywateli, chroniąc przemysł, który odniósł sukces w przeszłości. U podstaw wzrostu gospodarczego znajduje się raczej solidna gospodarka rynkowa – dokładnie to, co Ludwig Erhard przywrócił w 1947 r., eliminując szereg interwencji rządowych, aby uwolnić obywateli od ograniczeń, które uniemożliwiały im wzbogacanie się i innych.

źródło

0 0 głosów
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Wszystkie
Follow by Email
LinkedIn
Share
Copy link
Adres URL został pomyślnie skopiowany!
0
Would love your thoughts, please comment.x