Odcinek moderacji treści Johna Olivera nie jest po prostu zabawny – jest absolutnie dokładny

- Technologia - 24 lutego, 2025
Odcinek moderacji treści Johna Olivera nie jest po prostu zabawny – jest absolutnie dokładny
26-letni redaktor technologiczny w Echo Biznesu, to energiczny i błyskotliwy dziennikarz…
wyświetlenia 6mins 0 opinii
Odcinek moderacji treści Johna Olivera nie jest po prostu zabawny – jest absolutnie dokładny

z Stay-in-your-lane, -John Wydział

Oto fajna niespodzianka zeszłej nocy. John Oliver właśnie dostarczył to, co może być najbardziej dostępnym i dokładnym wyrzuceniem głównego nurtu mitów moderacji treści, które widzieliśmy jeszcze. Najnowszy odcinek „W zeszłym tygodniu dziś wieczorem” Związane z umiarem treści Początek, jednocześnie systematyczne demontaż coraz bardziej wątpliwych uzasadnień dotyczących zmian polityki Meta Zuckerberga. W tej erze, w której większość głównego nurtu umiaru treści jest totalnym bałaganem, Oliver w jakiś sposób udaje się być zarówno przezabawnym, jak i (zaskakująco) w zasadzie wszystko dobrze w tym niemożliwie ciernistym problemie.

Warto to obejrzeć, choćby zobaczenie, jak ktoś wyjaśnia za 30 minut, co próbowaliśmy wbić do domu od lat. (I nie, nie mówię o tym tylko, ponieważ wspomina Twierdzenie Masnicka – Chociaż to z pewnością nie boli.)

Segment trafia w kilka kluczowych punktów:

Po pierwsze, istnieje to, co możesz nazwać podstawami moderacji treści (lub „Dlaczego Internet nie jest tylko pigułkami pornograficznymi i dietetycznymi 101”):

  1. Sekcja 230 umożliwiło moderowanie treści online. Bez tego witryny miałyby zasadniczo dwie możliwości: wpuść wszystko (cześć, spam!) Lub wszystko zamknij. Nie jest też świetne dla biznesu, użytkowników, ani… cóż, naprawdę nikogo.
  2. Moderacja treści jest trudny problem. To nie tylko moja opinia – to matematyka. Każda platforma, która umożliwia treść użytkownika albo moderuje lub umiera. Nie ma trzeciej opcji. (Chyba że nie liczą się „zostania pustkowiem reklam porno i pigułek dietetycznych” jako opcją, co, na tyle, niektóre robią.)
  3. Brudna sekret polega na tym, że firmy mediów społecznościowych tak naprawdę włożyć sporo wysiłku w ten problem. Narysowali ich linie, odkreślili je, zatrudnili tysiące moderatorów, zbudowali systemy AI i… ludzie wciąż nienawidzą tam, gdzie kończą się te linie. Z okazji oczywiście. To „niemożliwe” część mojego twierdzenia.

Następnie obala fałszywe twierdzenia o politycznej manipulacji:

  1. Oliver wskazuje, w jaki sposób Republikanie Maga nalegają, aby moderacja treści była pewnym rozległym lewicowym spiskiem skierowanym do konserwatystów Okazuje się, że jest kompletnym nonsensem.
  2. Wykonuje również doskonałą robotę, obalając wprowadzającą w błąd narrację Historia „Hunter Biden Laptop”. Jak napisaliśmy, ta historia została całkowicie wysadzona w sposób nieproporcjonalny. Narracja mówi, że została stłumiona. To nie było. Narracja mówi, że szczegóły były przeklęte. To też nie było. To było głównie mistrzowską klasę w tym, jak przekształcić rutynowe decyzje dotyczące moderacji treści w teatr polityczny. A Oliver pokazuje to wyraźnie.
  3. Potem jest najnowszy utwór Zucka na temat tego, jak administracja Biden rzekomo zmusiła go do cenzurowania treści. Oliver absolutnie gwoździ, dlaczego to twierdzenie jest śmieszne. (Pro wskazówka: kiedy rząd „naciska”, abyś coś zrobił, a ty po prostu… powiedz im, że nie i nic się nie dzieje w odpowiedzi, to nie jest dokładnie cenzura).
  4. A potem kicker: Oliver podkreśla (jak wiele razy), że nawet Bardzo konserwatywny Sąd Najwyższy powiedział Te twierdzenia są nonsensowne. Chociaż przypuszczam, że kiedy rzeczywistość jest sprzeczna z twoją preferowaną narracją, zawsze możesz po prostu udawać, że Sąd Najwyższy nie istnieje… lub że Amy Coney Barrett jest zbyt obudzona.

I tutaj Oliver naprawdę przykleja lądowanie, pokazując, dokąd zmierza wszystko:

  1. Pamiętasz wszystkie te „proste poprawki” politycy proponują sekcję 230? Oliver wyjaśnia, w jaki sposób każdy z nich w zasadzie przekazałby rząd (a konkretnie administracja piżma/Trumpa), błyszczące nowe narzędzie milczenie, których nie lubią. Ponieważ nic nie mówi „wolności słowa”, tak jak daje rządowi większą moc kontrolowania mowy online, prawda?
  2. Wreszcie, Oliver ujawnia Zuckerberg Dwutypowy: Zuck uwielbia chwalić Zrzucaj część gdzie on Całkowicie się przewrócił za rzeczywiste zagrożenia Trumpa. (Wiesz, że to źle, gdy sam Trump chwali się tym, jak skutecznie zastraszał Zucka, co podkreśla Oliver, pokazuje, że nie trzeba geniuszu zdać sobie sprawę, co się naprawdę wydarzyło).

Ostatecznie to, co dało nam Oliver, jest w zasadzie najlepszym albumem hitów z relacji z umiarem treści TechDirt z ostatnich kilku lat, z wyjątkiem lepszych wartości produkcyjnych i więcej dowcipów na temat nowego wyglądu Marka Zuckerberga. A finał? Postrzegana „reklama” nowej filozofii moderacji treści na Facebooku, którą można podsumować w dwóch słowach: pieprzyć to.

Złożone pod: stronniczośćW Moderacja treściW Donald TrumpW Twierdzenie o niemożliwościW John OliverW Mark ZuckerbergW Sekcja 230

Firmy: Meta

źródło

0 0 głosów
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Wszystkie
Follow by Email
LinkedIn
Share
Copy link
URL has been copied successfully!
0
Would love your thoughts, please comment.x