Autor: Thomas Dilorerenzo za pośrednictwem Mises Institute,
Ludwig von Mises nazwał uniwersytety swoich czasów „żłobkami socjalizmu” z powodu nieuniknionego uprzedzenia socjalistycznego wszystkich finansowane przez rząd uniwersytety. Powiedział także, że zawsze istnieje resztka studentów, która nie kupuje się w niekończące się bębnie na temat rzekomych cudów socjalizmu i „niedoskonałości” kapitalizmu wolnego rynku. To pozostałość jest, że Instytut Mises poświęca tyle wysiłku edukacji i inspirowania w tradycji Mulsow/Rothbardian.
Zdecydowana większość dzisiejszych amerykańskich uniwersytetów stała się inkubatorem socjalizmu w znacznie większym stopniu niż cokolwiek doświadczył Misesa. Wyprodukowali pokolenia studentów, którzy są dobrze zaznajomieni ze wszystkimi lewicowymi frazesami o prawie wszystkim, nawet jeśli brakuje im najbardziej podstawowych umiejętności krytycznego myślenia. (Tak zwana „teoria krytyczna”, wymyślona przez marksistowskich profesorów prawa, nie polega na krytycznym myśleniu, ale krytykowaniu krytyków socjalizmu i wszystkich instytucji cywilizacji zachodniej). Unikalne systemy motywacyjne na amerykańskich uniwersytetach umożliwiły to.
Prawie wszystkie uniwersytety są uniwersytetami państwowymi finansowanymi przez rząd, albo prywatne uniwersytety sektora non -profit, które otrzymują znaczne kwoty dotacji rządowych, czyniąc ich de facto uniwersytetów. (Pamiętaj: ten, kto bierze szyling króla, staje się człowiekiem króla). W związku z tym nie mają prawdziwych klientów w sensie biznesowym. Studenci nie uważają się za klientów w tym sensie, że są klientami, Starbucks lub Pizza Joint. Rzadko płacą rachunki za czesne za jedno; Mama i tata lub podatnicy lub banki, które obejmują je pożyczki studenckie. Rodzice mogą płacić rachunki za naukę, ale to dzieci otrzymują podstawowe korzyści z szkolnictwa wyższego, jeśli takie korzyści istnieją. Zatem presja konsumentów, która prowadzi do suwerenności konsumentów, jest bardzo słaba.
Nie ma akcjonariuszy na uniwersytetach rządowych ani prywatnych, organizacji non -profit, więc nie ma też presji akcjonariuszy, jak w przypadku prywatnych firm konkurencyjnych. Ponadto istnieje racjonalna ignorancja doładowania. Kiedy nabywamy informacje w trakcie naszego życia, głównie w szkole, zdobycie i utrzymanie pracy, wychowywanie rodziny, kupowanie domów i samochodów itp. Sprawy prywatne. Wydajemy stosunkowo niewiele na informowanie o polityce rządowej. Poza tym rząd na wszystkich poziomach jest tak olbrzymi, że żaden ludzki umysł nie mógł zrozumieć niewielkiej części jednego procentu tego, co robią rządy. W przeważającej części jesteśmy racjonalni. Uniwersytety są w ten sam sposób, ale ponadto wiele osób jest zastraszonych przez osoby doktorskie. Stopnie w tym samym sensie są nieco czcicielskie i zastraszone przez lekarzy. Więc nie kwestionują ich zbyt często. Racjonalna ignorancja jest doładowana, jeśli chodzi o uniwersytety i lekarzy.
Rady dyrektorów uniwersytetów składają się przede wszystkim z tak mężczyzn i kobiet, którzy w większości stempią decyzje administratorów. Przeciwstawianie się im może zagrozić głównym powodom, dla których znajdują się w radzie powierniczej: poprawić swoje życie społeczne, lokalną reputację i powiązania biznesowe. Rady uniwersyteckie były łatwo zastraszone w przyznaniu się do najnowszego synonimu socjalizmu, „różnorodności, równości i integracji”, z groźbą nazywania krytyków rasistów lub seksistów.
Na niektórych uniwersytetach prezydent uniwersytetu może zwolnić członków zarządu, a nie na odwrót.
Kiedy twój naprawdę przybył na Loyola University Maryland na początku lat 90., starszy członek wydziału przypomniał sobie, jak absolwent Loyola Tom Clancey, słynny autor, nie został zaproszony z powrotem do zarządu po tym, jak zbytnio narzekał, że syn poczty, taki jak on, nie mógł sobie pozwolić na czesne.
Tak zwane recenzowane badania to nie wszystko, co się stało. Tyle badań uniwersyteckich jest finansowane przez rząd, że „recenzenci” często bardzo uważają, aby nie zezwolić na publikację wielu literatury (jeśli w ogóle), która krytykuje państwo. Spróbuj mieć karierę jako naukowca środowiskowego, który krytykuje EPA lub jako ekonomista rolniczy, który krytykuje masową interwencję Departamentu Rolnictwa. Nawet nowoczesna fizyka jest prawie całkowicie poświęcona aplikacjom wojskowym. Ekonomista Larry White opublikował artykuł badawczy, który ujawnił, że prawie trzy czwarte wszystkich recenzowanych artykułów w ekonomii pieniężnej zostały autoryzowane przez ekonomistów z pewnym powiązaniem z Fed. Jak powiedział kiedyś Milton Friedman, jeśli ktoś chce kariery jako ekonomista pieniężny, najlepiej nie krytykować głównego pracodawcy w swojej dziedzinie.
Nie zapominajmy również, że teoria włoskiego komunistycznego Antonio Gramsciego o „długim marszu przez instytucje”, aby zmienić krajowy komunista, po raz pierwszy rozprzestrzenił się na uniwersytetach i nadal tam przerzuca. Ekstremalne lewicowe uprzedzenie wśród wykładowców uniwersyteckich jest tym, że większość wydziałów jest wrogami wolności akademickiej pomimo wszystkich ich fałszywych twierdzeń.
Z powodu bliskiego braku presji klientów i akcjonariuszy – a nawet wyborów, jak w przypadku rządu – administratorzy uniwersytetów często zachowują się jak dyktatorni tyranowie, którzy nikomu nie odpowiadają. Powoduje to młodszym konserwatywnym lub libertariańskim członkom wydziału kulą się w obawie, że administratorzy uniwersytetów mogą odkryć, że mają politycznie niedopuszczalne pomysły, takie jak poszukiwanie praw własności, praworządność lub Bóg zabraniający, wolne przedsiębiorstwo.
Wydziały uniwersyteckie są w większości opłacane jak rządowe biurokraci z sztywnymi skalami wynagrodzeń, które trwają staż pracy niż zasługi. Komisje wykładowców są zazwyczaj kontrolowane przez najmniejszych członków wydziału naukowego, ponieważ dla bardziej produktywnych uczonych koszt alternatywny wydatków niekończących się godzin siedzących na nieproduktywnych posiedzeniach komitetu jest zbyt wysoki. To wydział niskiego kosztów alternatywny tworzy politykę uniwersytecką według komitetu.
Odkąd amerykańska gospodarka przeniosła się z dominowania przez jednoosobowe właściwości do korporacji, lewica skarżyła się na oddzielenie własności od kontroli. W korporacjach akcjonariusze są właściciele, a zarządzanie składają się z ich agentów, którzy zostali przyznani do ich zysków. Kto, ale podatnicy, są „właściciele” finansowanego przez państwo uniwersytetu? A jaką kontrolę mają nad tym, co się dzieje?
Uniwersytety są inkubatorem socjalizmu, ponieważ same są instytucjami socjalistycznymi finansowanymi przez podatników z systemami motywacyjnymi w stylu Rube Goldberg.
Ten artykuł jest dostosowany z wygłoszonej rozmowy Edukacja dla Liberty: Mises Circle in Tampa.
Załadunek…