
Ostatnia aktywna misja ludzkości na Wenus już nie istnieje.
Japońska Agencja Badań Kosmicznych (JAXA) oświadczyło Akatsuki Statek kosmiczny zginął we wtorek (28 października), ponad rok po Wenus sonda klimatyczna nie odpowiedziała na wezwania kontroli misji.
JAXA zauważyła, że misja Akatsuki wyprodukowała 178 artykułów w czasopismach i liczba ta stale rośnie, a także potroiła swój projektowany 4,5-letni okres życia – mimo że sonda nie oddała pierwszego strzału w stronę orbity Wenus.
Kosztujący 300 milionów dolarów statek kosmiczny, znany również jako Venus Climate Orbiter, został wystrzelony w 2010 roku i po drodze uległ awarii głównego silnika, przez co stracił szansę na przedostanie się na orbitę kluczowego spalenia. Jednak w niewiarygodny sposób misja przetrwała wystarczająco długo, aby podjąć drugą próbę wprowadzenia na orbitę w 2015 r., kiedy Akatsuki zbliżyło się do Wenus po pięciu latach orbitowania wokół Ziemi. słoneczny.
„Po uszkodzeniu głównego silnika rakietowego zespół był zmuszony wykazać się kreatywnością” – napisała JAXA w oświadczeniu. „Statek kosmiczny musiałby podjąć próbę przechwycenia przy użyciu słabszych silników odrzutowych zaprojektowanych do zadań związanych z kontrolą położenia geograficznego i precyzyjną regulacją. Nigdy wcześniej nie osiągnięto wprowadzenia na orbitę taką metodą, ale eksploracja zawsze polegała na ponownym zdefiniowaniu niemożliwego”.
Akatsuki nie tylko się udało, ale kontynuowała eksplorację Wenus przez prawie dekadę. JAXA ogłosiła, że tak straciłem kontakt ze statkiem kosmicznym 29 maja 2024 r., po około miesiącu problemów z komunikacją.
Celem Akatsuki było poznanie klimatu Wenus, którego powierzchnia jest wystarczająco wysoka, aby stopić ołów, a jednocześnie miażdżące ciśnienie, które w ciągu kilku minut zniszczyło wcześniejsze misje lądowania. Jako orbiter Akatsuki skupił się na brzegu chmur Wenus, który znajduje się około 50 do 70 kilometrów nad powierzchnią.
„W tym regionie wiatry osiągają prędkości zbliżone do prędkości pociągów rakietowych Shinkansen, czyli 60 razy szybciej niż obrót planety – zjawisko to znane jest jako„ superrotacja ”” – napisała JAXA. Podczas gdy wenusjańskie chmury okrążają planetę średnio w ciągu czterech ziemskich dni, niezwykle powolny obrót Wenus oznacza, że pojedynczy dzień wenus trwa na naszej planecie równowartość 243 dni.
Akatsuki poczyniło postępy w nauce superrotacji. „Gdy Akatsuki stale wpatrywała się w powierzchnię Wenus, badacze sporządzili mapę chmur na setkach zdjęć, mierząc ich prędkość podczas przesuwania się po kuli ziemskiej” – stwierdziła JAXA. „Analiza ta ujawniła, że przyspieszenie chmur zależało od lokalnego czasu słonecznego, co sugeruje, że niesamowite prędkości obrotowe były utrzymywane przez ogrzewanie słoneczne”.
Odkrycie ma konsekwencje dla życie poza Ziemią– dodała agencja. Wenus okrąża Słońce w zaledwie 225 dni, czyli krócej niż czas jej obrotu. Oznacza to, że planeta jest prawie zablokowana pływowo, co miałoby miejsce, gdyby na jej powierzchni jedna półkula była stale zwrócona w stronę Słońca (tak jak Ziemia księżycktórego bliższa strona jest stale zwrócona w stronę naszej planety.)
„Wiele z planety pozasłoneczne odkryte mogą znajdować się w śluzie pływowej i toczy się ciągła debata, czy zmniejsza to ich szanse na zamieszkanie” – napisała JAXA. „Bez mechanizmu redystrybucji ciepła powietrze po nocnej stronie świata zamkniętego przez pływy zamarzłoby i spowodowałoby globalny zapadnięcie się atmosfery. Jeśli jednak szybka rotacja atmosfery Wenus jest napędzana ciepłem dostarczanym przez gwiazdę, może to być powszechny mechanizm, który redystrybuuje ciepło wystarczająco szybko na światach zamkniętych pływowo, oszczędzając w nich powietrze”.
Akatsuki początkowo wystartowała z sześcioma instrumentami, z których wszystkie nadal działały, gdy weszła na orbitę Wenus w 2015 r. Dwie kamery na podczerwień przestały działać około rok po umieszczeniu na orbicie, ale uważano, że ostatnie cztery instrumenty nadal były sprawne, gdy Akatsuki przestała się komunikować w 2024 r.
Jak stwierdziła JAXA, misja dokonała także kilku innych odkryć. Naukowcy zauważyli element przypominający łuk w atmosferze, która utrzymywała się przez co najmniej cztery ziemskie dni, co, jak sugerowali naukowcy, było spowodowane górami na Wenus, które umożliwiły gazowi z niższych warstw atmosfery przemieszczanie się wyżej w postaci „fali grawitacyjnej” w większym stopniu niż obserwowane na Ziemi. Jednak dalsze zdobywanie wiedzy będzie wymagało nowych misji na Wenus, stwierdziła JAXA.
A niektóre są na etapie planowania. Przykładowo NASA pracuje nad misją o nazwie DAVINCI, która ma na celu penetrację atmosfery, oraz nad misją o nazwie VERITAS, która będzie okrążać planetę w poszukiwaniu informacji o jej powierzchni i wnętrzu. I Europejska Agencja Kosmiczna opracowuje EnVision, orbiter, który będzie badał atmosferę, wnętrze i powierzchnię Wenus.
Zarówno DAVINCI, jak i VERITAS są jednak zagrożone utratą środków w związku z wnioskiem prezydenta Donalda Trumpa o budżet NASA na rok 2026, który obcina finansowanie agencji o 24% i anuluje dziesiątki misji naukowych. To, co stanie się później, jest nadal przedmiotem dyskusji polityków podczas trwającego zawieszenia działalności rządu USA, które rozpoczęło się 1 października, kiedy nie uzgodniono finansowania na nowy rok budżetowy.