
z będziesz musiał-zabić-bez-nas dział
Nie będzie to miało znaczenia dla Donalda Trumpa ani dziesiątek urzędników administracji, którzy żyją, aby go zadowolić. Najprawdopodobniej doprowadzi to po prostu do tego, że Trump i jego administracja oczernią jednego z sojuszników tego narodu za słabość w zwalczaniu przestępczości i zbyt wspiera ludzi, którzy są zamordowany przez rząd USA.
Ale dla wszystkich innych powinno to mieć znaczenie. Stany Zjednoczone były kiedyś przywódcą wolnego świata, nawet ze wszystkimi swoimi obecnymi i historycznymi wadami. Nie jest już zainteresowana żadną wersją „wolności”, która nie zakłada sprawiania, że ludzie czują, że można angażować się w otwartą bigoterię. I nie zasługuje już na miano „lidera”. wszystkoponieważ jest w trakcie decentralizacji w państwo autorytarne z pragnieniami białego chrześcijańskiego nacjonalizmu.
Program masowych deportacji, który działa na pełnych obrotach, odkąd Trump odzyskał Gabinet Owalny, jest żałośnie i obiektywnie żałosny. Irracjonalna nienawiść jest teraz po prostu polityką publiczną, nadzorowaną przez uśmiechnięte dzieciaki w stylu „Wioski potępionych” ze swastykami wirującymi w ich przerażających, martwych oczach.
W Wielkiej Brytanii przez większą część swojej historii nie było dużo lepiej. Większą część swojej historii poświęcił otwartemu rasizmowi i bigoterii jako kolonializmowi w ramach polityki publicznej. Nawet terazchęć bycia bardziej szkodliwymi dla imigrantów, prawa do prywatności i wszystko, co nie do końca przypomina Union Jacked, zostało to dostrzeżone rozwijać się w tym samym kierunku na czele stoją obecnie Stany Zjednoczone, aczkolwiek z nieco większym podziałem wewnętrznym.
Ale Trump posunął się tak daleko, że nawet ta nowa fala brytyjskiego wyjątkowości nie jest skłonna go poprzeć. Jasne, jest skłonny regularnie zachowywać się okropnie wobec własnego społeczeństwa, ale nie jest do końca gotowy, aby zapisać się na ewentualne wystąpienie w Hadze. Oto Natasha Bertrand donosząca o nagłym odcięciu dostępu do monitoringu przez rząd Wielkiej Brytanii w odpowiedzi na zabójstwa ludzi przez administrację na wodach międzynarodowych.
Wielka Brytania nie udostępnia już USA informacji wywiadowczych na temat statków podejrzanych o przemyt narkotyków na Karaibach, ponieważ nie chce brać udziału w amerykańskich atakach wojskowych i uważa, że ataki te są nielegalne, podają CNN źródła zaznajomione z tą sprawą.
[…]
[S]Jednak wkrótce po tym, jak Stany Zjednoczone rozpoczęły we wrześniu śmiercionośne ataki na łodzie, Wielka Brytania nabrała obaw, że Stany Zjednoczone mogą wykorzystać informacje wywiadowcze dostarczone przez Brytyjczyków do wyboru celów. Brytyjscy urzędnicy uważają, że ataki wojskowe USA, w których zginęło 76 osób, stanowią naruszenie prawa międzynarodowego, podają źródła. Twierdzą, że przerwa wywiadowcza rozpoczęła się ponad miesiąc temu.
Rząd Wielkiej Brytanii postąpił słusznie. Nawet jeśli część brytyjskiego rządu może zgodzić się z Trumpem w sprawie pełnego wykorzystania Duterte, nie ma powodu, aby nadal działać jako wspólnik w pozasądowych zabójstwach. Nawet jeśli pod koniec drugiej kadencji Trumpa w Stanach Zjednoczonych nie zmienią się wiatry polityczne, człowiek, który całą karierę prezydencką spędził na antagonizowaniu większości reszty świata, narobił sobie wystarczającej liczby wrogów, że nie będzie miał wielu zwolenników, jeśli w przyszłości dojdzie do próby oskarżenia wspieranej przez społeczność międzynarodową.
Nawet urzędnicy wojskowi zaczynają się od tego wycofywać program strajku łodzimimo że wspierane przez Trumpa Biuro Radcy Prawnego Departamentu Sprawiedliwości w dalszym ciągu wydaje wątpliwe notatki, w których twierdzi, że „właściwie to wszystko jest bardzo legalne”. Z pewnością tak nie jest Patrzeć prawne, co stwarza pewne problemy w sądzie opinii publicznej. W sądach, które faktycznie mają władzę, aby coś z tym zrobić, te skandaliczne twierdzenia o absolutnej władzy wykonawczej już się wyczerpały.
Jeśli chodzi o oficjalną odpowiedź Stanów Zjednoczonych, na razie ogranicza się ona do następujących:
Ambasada brytyjska w Waszyngtonie i Biały Dom nie odpowiedziały na prośby o komentarz. Urzędnik Pentagonu powiedział CNN, że departament „nie zajmuje się kwestiami wywiadowczymi”.
LMAO. Departament Obrony rozmawia o „sprawach wywiadowczych” w czacie, które obejmowało dziennikarze, członkowie rodzinyoraz prawnicy rodzinni. A sam Trump jednostronnie (i bardzo nieoficjalnie) odtajnił informacje wywiadowcze wg rozpryskując to po wszystkich stronach TruthSocial i X. Mówi się tu tylko tyle, że rząd nie będzie mówił o sprawach, o których nie chce rozmawiać, dopóki urzędnik administracji (lub sam Trump) nie zdecyduje, że czas zacząć się złościć, że reżim jest traktowany jak niegodne zaufania gówno, którym jest.
Prawdopodobnie stanie się to raczej wcześniej niż później. Jak zauważono w raporcie CNN, zarówno Kanada, jak i Kolumbia zrobiły to samo, uniemożliwiając armii amerykańskiej wykorzystywanie informacji wywiadowczych zebranych przez te kraje do celów celują w ludzi na łodziach na wodach międzynarodowych. „Make America A Pariah Again” idzie po prostu świetnie.
Zapisano pod: strajki łodzi, departament obrony, pozasądowe zabójstwa, masowe deportacje, morderstwo, administracja Trumpa, Wielka Brytania, Wenezuela, wojna z narkotykami