
Rozwój duchowy nie jest jedynie przedsięwzięciem indywidualnym; jest to projekt społecznościowy, w którym światło w nas świeci na zewnątrz, w stronę innych. Autor bestsellerów Piękno w ciszy, Karin Hadadan przypomina nam o znaczeniu wspólnoty na naszej drodze wiary poprzez poniższe nabożeństwo.
Mamy obowiązek nie tylko poszerzać naszą duchowość i wiarę dla własnego dobra, ale także dla dobra innych, ponieważ powinno to być naturalną odpowiedzią na naszą wspólną przyszłość w Chrystusie.
Dlatego zachęcajcie się nawzajem i budujcie jedni drugich, tak jak to czynicie.
1 Tesaloniczan 5:11
Największym darem, jaki możemy dać drugiemu, jest czysta miłość — a najprostszym sposobem wyrażenia jej w codziennych chwilach jest „zachęcanie się nawzajem i budowanie siebie nawzajem”. Kiedy zachęcamy innych w ich własnej podróży lub w prostych momentach ich życia, towarzyszymy im, oferując pocieszenie, wsparcie i pomocną dłoń, gdy poruszają się po intensywnych wodach swojego dnia.

Nadzieja i pewność, jaką komuś dajemy, mogą okazać się kroplą odwagi, wiary i siły, których potrzebuje, aby dalej podążać ścieżką wyznaczoną dla niego przez Boga. Kiedy budujemy się nawzajem, pokazujemy innym to, czego w sobie nie widzą — swoje dary, magnetyzm, mocne strony i talenty. Potwierdzając te cechy, dajemy im pozwolenie na świętowanie siebie i dalsze pojawianie się w pełni.
Ta duchowa konstrukcja może nastąpić na proste sposoby — oferując pomoc, gdy ktoś jest w potrzebie, wspierając czyjeś marzenia, zachęcając go do próbowania nowych rzeczy, doprowadzając go do doświadczeń, które, jak wiemy, mogą mu pomóc, lub po prostu poprzez afirmacyjne słowa: „Widzę cię, wspieram cię, jestem tu dla ciebie”.

Prowadzi to do wzajemnej nadziei i zachęty — bo kiedy dajemy z tego miejsca, otrzymujemy to także w zamian, tak jak Paweł przyznaje, że robili to już Tesaloniczan. Sposób, w jaki budujemy innych i pocieszamy innych, często staje się tym, jak oni również nas traktują. Przez wzloty i upadki życia zdajemy sobie sprawę, że naprawdę potrzebujemy siebie nawzajem, aby zachować nadzieję, znaleźć siłę i dalej się rozwijać. Nasze słowa i czyny mogą albo wzmocnić, albo osłabić duchową strukturę otaczających nas osób — a Bóg wzywa nas, abyśmy byli budowniczymi, a nie burzącymi.