z instytucjonalne gaza gatunkowa Wydział
Oto głupia rzecz, która czasami się zdarza: potężna osoba mówi coś oczywiście fałszywego i wszyscy udaje, że nie zauważają. To jest fabuła „Nowe ubrania cesarza„Gdzie całe królestwo utrzymuje złudzenie zbiorowe, dopóki jedno dziecko (co, co ważne, jeszcze nie nauczyło się wyrafinowanej sztuki kłamstwa) wskazuje, że hej, cesarz jest nagi.
Historia trwa, ponieważ oddaje coś fundamentalnego w kłamstwach instytucjonalnych, tak naprawdę nie wymagają wyrafinowanego oszustwa. Wymagają po prostu, aby wszyscy zgadzali się, aby nie mówić oczywistej rzeczy. (George Orwell również miał na ten temat przemyślenia Dziewiętnaście osiemdziesiąt czteryOstateczne elastyczność autorytarnej władzy nie sprawia, że wierzysz kłamstwom, to sprawia, że aktywnie zaprzeczasz, co mówią ci własne oczy.)
Chodzi jednak o kłamstwa instytucjonalne: mogą trwać dłużej, ale mają tendencję do przełomowego punktu. I ten punkt kryzysu często pojawia się, gdy ktoś mówi coś tak oczywiście, komicznie fałszywego, że zmusza wszystkich do skonfrontowania absurdu.
Prawdopodobnie dlatego reżimy autorytarne z czasem stają się coraz bardziej śmieszne, nie mniej – wciąż muszą one coraz bardziej dziwaczne roszczenia o utrzymanie fikcji.
Co prowadzi nas do Doge, Elona Muska i tego, co może być najbardziej bezczelnym przykładem instytucjonalnego oświetlenia gazowego, jakie widzieliśmy w najnowszej pamięci.
Wczoraj Departament Sprawiedliwości złożył deklarację Twierdzenie, że Elon Musk nie działa ani zatrudniony przez Doge. Odwagę tego roszczenia byłaby prawie komiczna, gdyby nie była tak niebezpieczna. Jak Cathy Gellis wskazał Jakiś czas temu deklaracja ta faktycznie pogarsza ich potencjalne naruszenia Ustawy o oszustwie i nadużyciu komputera (CFAA), ale prawie nie jest to punkt, biorąc pod uwagę czystą bezczelność kłamstwa.
Przejdźmy przez niektóre wpływy.
12 listopada Donald Trump wyraźnie ogłoszone że Elon Musk prowadzi Doge:
Z przyjemnością ogłaszam, że wielki Elon Musk… poprowadzi Departament Rządu („Doge”). [DOGE] utoruje drogę mojej administracji do demontażu biurokracji rządowej, obniżenie nadmiaru przepisów, zmniejszenie marnotrawstwa wydatków i restrukturyzację agencji federalnych – niezbędnych dla ruchu „Save America”. „To wyśle falę uderzeniową przez system i każdy zaangażowany w odpady rządowe, co jest wielu ludzi!” stwierdził, że pan Musk.
Jasne, niektóre rzeczy zmieniły się od tego listopadowego ogłoszenia – Vivek Ramaswamy, wspomniany w tej samej wersji, został wyrzucony z projektu przed inauguracją. Ale przywództwo Muska dla Doge? To było stałe, oczywiste i wielokrotnie wykazywane zarówno poprzez swoje działania, jak i własne wypowiedzi.
A potem są codzienne operacje Doge. W zeszłym tygodniu, Rolling Stone Zgłoszone O tym, jak personel Doge – zbiór tego, co można określić jedynie jako wyjątkowo online niedoszłych Lordów – biegają po Waszyngtonie z całą subtelnością dziecka, które właśnie odkryło 4chan i uważa, że to naprawdę fajne. Ich poruszanie się, gdy nie dostają tego, czego chcą? Grożąc zadzwonieniem do szefa. A kim może być ten szef? Dobrze:
Kiedy na przykład urzędnicy bezpieczeństwa, w kilku działach i agencjach odpowiedzieli, że muszą sprawdzić, czy ci młodzi sojusznicy piżmowi będą mieli odpowiednie wyprzedzenie w celu przeglądania wrażliwych baz danych, personel DOGE rutynowo wybuchał w furii. Niektórzy powiedzieli tym urzędnikom bezpieczeństwa, że jeśli nie dadzą im od razu tego, czego chcą, zadzwonią do telefonu komórkowego Muska i daj mu imiona urzędników – i miej najbogatszego człowieka na świecie, wzywają i krzyczały na nich, albo upomnij lub zwolnij.
„Czy muszę zadzwonić do Elona?” Jeden członek Doge szczeknął w federalnym urzędniku bezpieczeństwa Wymagając dostępu do poufnych informacji w jednej agencji w tym miesiącu, źródło zaznajomione z giełdą mówi Rolling Stone.
Stało się tak wielokrotnie od zarania drugiej administracji Trumpa – w amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID), Departamentu Skarbu, w Biurze Zarządzania Personaliem i gdzie indziej. Stało się okrutną linią w biurokracji federalnej, cztery źródła zaznajomione z sprawą Tell Rolling Stone, że „jakieś dziecko” z zespołu Doge „zagrozi, że zadzwoni do Elona Muska, jeśli nie zrobisz tego, czego chce dziecko”, Jak opisuje to jeden z federalnych urzędników kariery.
To nie jest zachowanie personelu pracującego dla „doradcy” lub osoby niezaangażowanej w Doge. To jest postępowanie pracowników, którzy dokładnie wiedzą, kim jest ich szef. I kto (słusznie zakładają), że wszyscy, z którymi rozmawiają, wiedzą, kim jest ich szef.
Co, nawiasem mówiąc, tworzy interesującą sytuację: jeśli deklaracja Departamentu Sprawiedliwości jest prawdziwa, a Elon tak naprawdę nie prowadzi Doge, pracownicy federalni powinni natychmiast przestać się pokłonić tym zagrożeniami. W końcu, dlaczego ktokolwiek miałby martwić się o telefon od kogoś, kto (według DOJ) nie ma oficjalnej roli ani autorytetu nad zespołem Doge? W rzeczywistości, biorąc pod uwagę tę deklarację, nie powinni urzędnicy ds. Bezpieczeństwa pytać personel Doge, kto Właściwie Czy uprawnienia do zastąpienia protokołów bezpieczeństwa? (Powodzenia w tej odpowiedzi.)
Ale oczywiście wszyscy wiedzą dokładnie, kto naprawdę rządził. I piżmo nie było do tego subtelne. Mam na myśli, że kiedy Elon udzielił swojej odprawy Białego Domu w zeszłym tygodniu, tak dużo mówił o Doge i co On robił za pośrednictwem Doge, że konto Fanboya Elona „Elon Clips” wymieniono 17 „Działania Doge”, które omówił Elon. A potem Elon go dalej.

Zaledwie kilka dni temu Elon napisał na Twitterze zdjęcie samego siebie za znakiem „psów”, w odpowiedzi na przedstawiciela kongresu wyrażającego obawy dotyczące Doge:

A teraz powinniśmy wierzyć, że nie ma roli w Doge? To nie jest tylko kłamstwo – jest to zniewaga dla naszej zbiorowej inteligencji, żądanie, abyśmy zaprzeczono nam, co wszyscy byliśmy świadkami własnymi oczami.
Podobnie jak cesarz paradujący nagi przez ulice, to kłamstwo jest zarówno absurdalne, jak i odkrywcze. Departament Sprawiedliwości nie prosi nas tylko o uwierzenie w kłamstwo – domagają się, abyśmy uczestniczyli w oczywistej fikcji, testując, kto będzie milczeć i kto zabrał głos.
Oczywiście trolle Trumpa/Muska będą świętować to jako ostateczny troll, jakby celowo okłamać sąd federalny to tylko kolejny epicki mem. Ale właśnie o to chodzi: nie chodzi o humor, posiadanie libs lub jakiejkolwiek wymówki, którą wyprodukują. Chodzi o to, czy wspólnie zaakceptujemy kłamstwo tak bezczelne, że kpina z samej prawdy.
Ta deklaracja to nie tylko próba ochrony piżma przed odpowiedzialnością za działania Doge – jest to test naszej chęci odmowy samej rzeczywistości. I jak to dziecko w opowieści Andersena, musimy stwierdzić oczywiste: Elon Musk prowadzi Doge. Wszyscy o tym wiedzą. On to wie. Jego pracownicy o tym wie. Donald Trump o tym wie. Wiedzą o tym prawnicy Departamentu Sprawiedliwości, którzy złożyli tę deklarację. Sędziowie federalni, którzy go przeczytają, wiedzą to. I wiedzą, że też to wiemy.
To sprawia, że ten moment jest tak wyjaśnia. Nie chodzi tylko o to, czy Elon prowadzi Doge (on tak). Chodzi o to, czy jesteśmy gotowi udawać, że nie. Niezależnie od tego, czy skinąmy głową, gdy cesarz paruje ulicą, Stark Naked, nalegając, że ma na sobie najlepsze ubrania, jakie kiedykolwiek widział.
Możesz uwierzyć w kłamstwo, jeśli jest to dla Ciebie ważne. Ale myślę, że będę trzymał się dzieciaka w historii. Cesarz jest nagi, Elon prowadzi Doge i żadna ilość prawnych dokumentów nie może zmienić tego, co wszyscy widzieliśmy na własne oczy.