
Poszukiwanie życia pozaziemskiego już dawno i z powrotem między naukową ciekawością, fascynacją publiczną i jawnym sceptycyzmem. Niedawno naukowcy twierdzili, że „najsilniejsze dowody” życia na odległym egzoplanet – Świat poza naszym Układem Słonecznym.
Wspólne nagłówki często obiecują dowód, że nie jesteśmy sami, ale naukowcy pozostają ostrożni. Czy ta ostrożność jest wyjątkowa w dziedzinie astrobiologii? Prawdę mówiąc, główne przełom naukowe rzadko są szybko akceptowane.
NEWTONA PRAWA MOCN I GRAVITY, TEORIA TECTONICKI PLABLE Zmiany klimatu spowodowane przez człowieka Wszyscy stanowiły przedłużoną kontrolę przed osiągnięciem konsensusu.
Ale czy charakter poszukiwania życia pozaziemskiego oznacza, że niezwykłe roszczenia wymagają jeszcze bardziej niezwykłych dowodów? Wcześniej widzieliśmy przełomowe dowody w tym poszukiwaniu, z twierdzeń o biosignaturach (potencjalne oznaki życia) W atmosferze Wenus Do Nasa Rovers odkrycie „Spoty lamparta” – Potencjalny znak przeszłej aktywności drobnoustrojowej – w marsjańskiej skale.
Obie historie wywołały publiczny szum wokół pomysłu, że możemy być o krok bliżej znalezienia życia obcych. Ale po dalszej kontroli procesy abiotyczne (nie biologiczne) lub fałszywe wykrywanie stały się bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniami.
W przypadku egzoplanet, K2-18 bnaukowcy pracujący z danymi z James Webb Space Telescope (JWST) ogłosił wykrywanie gazów w atmosferze planety – metanu, dwutlenku węgla i, co ważniejsze, dwa związki zwane dimetylorganikem (DMS) i dimetylisiarczkiem (DMD). O ile wiemy, na Ziemi DMS/DMD są wytwarzane wyłącznie przez żywe organizmy.
Ich obecność, jeśli dokładnie potwierdzona w obfitości, sugeruje Życie drobnoustrojowe. Naukowcy sugerują nawet, że istnieje 99,4% prawdopodobieństwo, że wykrywanie tych związków nie było przypadkiem – liczba, która przy powtarzających się obserwacjach może osiągnąć złoty standard pewności statystycznej w naukach. Jest to postać znana jako Five Sigma, która odpowiada około jednej na milion szans, że ustalenia są fuksem.
Dlaczego więc społeczność naukowa nie ogłosiła tego odkrycia obcych życia? Odpowiedź polega na różnicy między wykrywaniem i przypisaniem oraz w naturze samych dowodów.
JWST nie „widzi” cząsteczek. Zamiast tego mierzy sposób przechodzenia przez światło lub odbijanie atmosfery planety. Różne cząsteczki pochłaniają światło na różne sposoby, a analizując te wzorce absorpcji – zwane widmami – naukowcy wnioskowają, jakie chemikalia prawdopodobnie będą obecne. Jest to imponująca i wyrafinowana metoda – ale także niedoskonała.
Opiera się na złożonych modelach, które zakładają, że rozumiemy reakcje biologiczne i warunki atmosferyczne w odległości 120 lat świetlnych. Widma sugerujące istnienie DMS/DMD mogą zostać wykryte, ponieważ nie można wyjaśnić widma bez przewidywanej cząsteczki, ale zamiast tego może to wynikać z nieodkrytej lub niezrozumianej cząsteczki.
Porównanie klimatu
Biorąc pod uwagę, jak doniosne jest rozstrzygające odkrycie Życie pozaziemskie Byłoby to, że założenia te oznaczają, że wielu naukowców myli się po stronie ostrożności. Ale czy to samo dotyczy innych rodzajów nauki? Porównajmy z kolejnym przełomem naukowym: wykrywaniem i przypisaniem ludzkich zmian klimatu.
Związek między temperaturą a wzrostem Co₂ został po raz pierwszy zaobserwowany przez szwedzkiego naukowca Svante Arrhenius w 1927 roku. Dopiero poważnie traktowano to, gdy zaczęliśmy rutynowo mierzyć wzrost temperatury. Ale nasza atmosfera ma wiele procesów, które żywią się i wycofując, z których wiele jest naturalnych.
Zatem związek między CO₂ a temperaturą mogła zostać zatwierdzona, ale przypisanie nadal musiało przestrzegać.
Carbon ma trzy tak zwane smaki, znane jako izotopy. Jeden z tych izotopów, Carbon-14jest radioaktywny i powoli rozpada się. Kiedy naukowcy zaobserwowali wzrost atmosferycznego dwutlenku węgla, ale niską objętość węgla-14, mogli wywnioskować, że węgiel był bardzo stary-zbyt stary, aby mieć jakikolwiek węgiel-14. Paliwa kopalne-węgiel, ropa i gaz ziemny-składają się ze starożytnego węgla, a zatem są pozbawione węgla-14.
Zatem przypisanie antropogenicznych zmian klimatu zostało udowodnione ponad rozsądną wątpliwość, z 97% akceptacją wśród naukowców. W poszukiwaniu życia pozaziemskiego, podobnie jak zmiany klimatu, istnieje faza wykrywania i atrybucji, która wymaga solidnego testowania hipotez, a także rygorystycznej kontroli.
W przypadku zmian klimatu mieliśmy obserwacje in situ z wielu źródeł. Oznacza to z grubsza, że moglibyśmy zaobserwować blisko tych źródeł. Poszukiwanie życia pozaziemskiego opiera się na powtarzających się obserwacjach tych samych czujników, które są daleko. W takich sytuacjach błędy systematyczne są bardziej kosztowne.
Ponadto zarówno chemia atmosferycznych zmian klimatu, jak i emisje paliw kopalnych zostały zatwierdzone za pomocą testów atmosferycznych w warunkach laboratoryjnych od 1927 r. Wiele danych, które postrzegamy jako dowód na życie pozaziemskie, pochodzi z lat świetlnych, za pośrednictwem jednego instrumentu i bez żadnych próbek in situ.
Poszukiwanie życia pozaziemskiego nie jest utrzymywane na wyższym standardzie naukowej rygorystycznej, ale jest ograniczone niezdolnością do niezależnego wykrywania i przypisywania wielu linii dowodów.
Na razie roszczenia dotyczące K2-18 B pozostają przekonujące, ale niejednoznaczne.
To nie znaczy, że nie robimy postępów. Każda nowa obserwacja zwiększa rosnącą wiedzę na temat wszechświata i naszego miejsca w nim. Wyszukiwanie trwa – nie dlatego, że jesteśmy zbyt ostrożni, ale dlatego, że słusznie.
Ten artykuł jest opublikowany z Rozmowa na licencji Creative Commons. Przeczytaj Oryginalny artykuł.


