
z A-New Vision Wydział
Ta seria postów bada, w jaki sposób możemy przemyśleć przecięcie sztucznej inteligencji, kreatywności i polityki. Od zbadania przestarzałych metafor regulacyjnych po przesłuchanie norm autorskich i podkreślenie ryzyka duszących innowacji, każdy post zajmuje się innym kawałkiem układanki AI. Razem opowiadają się za bardziej zrównoważonym, przyszłościowym podejściem, które uznaje potencjał ewolucji technologicznej, jednocześnie chroniąc prawa twórców i zapewnienie rozwoju AI służy szerszym interesom społeczeństwa.
Zacznijmy od pierwotnej metafory sześciu niewidomych i słonia. W tej klasycznej indyjskiej opowieści każdy człowiek odczuwa inną część słonia – jedna dotyka tuska i oświadcza, że to włócznia, inna chwyta ogon i przysięga, że jest to lina i tak dalej. Każdy z nich jest przekonany, że ma cały obraz, ale w rzeczywistości brakuje im pełnego zakresu słonia, ponieważ odmawiają podzielenia się swoimi perspektywami.
Zastosujmy to do regulacji AI. Wyobraź sobie sześciu decydentów, z których każdy ma mocny przyczepność na własnym plasterze puzzli AI. Jeden jest ustalony prywatnośćinny widzi tylko ryzykopodczas gdy jeszcze inny jest skoncentrowany na laser prawo autorskie. Ale w rezultacie ich wąskie skupienie polega na pozostawianiu szerszego obrazu żałośnie niekompletnego. I to, moi przyjaciele, zaczynają się kłopoty.
Przyjmowanie wyzwania innowacji
AI to o wiele więcej niż tylko zbiór prawnych bólów głowy. To potężna, transformacyjna siła. Rewolucjonizuje branże, doładowanie kreatywności, prowadzenie badań i rozwiązywanie problemów, o których nie mogliśmy marzyć kilka lat temu. Pisanie artykułów nie jest tylko nową drogą dla naukowców – to narzędzie, które może odblokować niesamowity potencjał, przekraczając granice ludzkiej kreatywności i innowacji.
Ale co się stanie, gdy regulujemy go za pomocą wizji tunelu? Kiedy obsesja na punkcie ogona i ignorujemy resztę słonia? Skończymy tłumiąc samą innowacje, które powinniśmy zachęcać. Podejście fragmentaryczne nie tylko przegapie większy obraz – ryzykuje kajdanki przyszłości AI, ograniczając jego zdolność do napędzania nowych odkryć i przekształcania branż na lepsze.
Koncentrując się wyłącznie na ryzyku i potencjalnych prawach autorskich lub naruszeniach prywatności, odchodzimy Badania, kreatywność i innowacje utrudnione. Pomyśl o przełomach AI może pomóc nam osiągnąć: rewolucyjne postępy w opiece zdrowotnej, narzędzia edukacyjne, które dostosowują się do poszczególnych uczniów, kreatywne platformy, które demokratyzują dostęp do ekspresji artystycznej. AI nie jest tylko problemem regulacyjnym do rozwiązania – to jest Ogromna okazja. I dopóki decydenci nie zaczną widzieć całego słonia, skończymy deptanie w samą przyszłość, którą staramy się chronić.
Więc jaki jest droga naprzód?
Musimy przemyśleć nasze podejście. Szczególnie AI generatywny AImoże oferować ogromne korzyści społeczne – ale tylko wtedy, gdy tworzymy zasady odzwierciedlające jej potencjał. Nadmierne skupienie roszczeń dotyczących praw autorskich lub pozwalanie niektórym interesariuszom zdominować rozmowę, oznacza, że w końcu stawiamy hamulce w samej technologii, która może napędzać naszą kolejną erę postępu.
Wyobraź sobie, że w epoce prasy Gutenberg postanowiliśmy tak mocno regulować drukowanie w celu ochrony manuskryptu kopistów, że książki pozostały rzadkie i wyłączne. Nie bylibyśmy tam, gdzie jesteśmy dzisiaj. Ta sama logika dotyczy AI. Jeśli uniemożliwimy naukę AI, zbadanie ogromnych ilości danych, tworzenie na podstawie wyrażeń ludzkości, skończymy w Dane Winter– Przyszłość, w której sztuczna inteligencja, stłumiona i głodna wysokiej jakości wkładu, nie osiąga swojego prawdziwego potencjału.
Chatboty AI, kreatywne narzędzia i modele generatywne pokazały, że mogą być zarówno współpracownikami, jak i katalizatorami ludzkiej kreatywności. Pomagają artystom burzy mózgów, pomagają pisarzom w przezwyciężeniu kreatywnych bloków i umożliwiają nieodezażeni wizualizacji ich pomysłów. Umożliwiając ludziom tworzenie w nowy sposób, AI demokratyzuje kreatywność. Ale jeśli pozwolimy strach przed prawami autorskimi przyćmakiem wszystko inne, ryzykujemy, że zamknij tę żywą nową drogę ekspresji kulturowej, zanim jeszcze się zacznie.
Widząc całego słonia
Zadanie tworzenia polityki jest trudne, szczególnie w przypadku pojawiających się technologii, które zmieniają się tak szybko jak AI. Ale odpowiedź nie jest ograniczona z przestarzałymi przepisami, aby zachować status quo dla kilku zainteresowanych stron. Zamiast tego ma na celu wsparcie środowiska, w którym innowacje, kreatywność i badania mogą się rozwijać wraz z rozsądnymi zabezpieczeniami. Musimy zachęcać do uczciwej rekompensaty dla twórców (i nie zapominajmy, że nie powinni być utożsamiane z branżą kreatywną), zapewniając jednocześnie AI dostęp do danych potrzebnych do ewolucji, innowacji i inspiracji.
Metafora niewidomych i słonia służy jako wyraźne ostrzeżenie: jeśli widzimy tylko część słonia, możemy wymyślić tylko częściowe rozwiązania. Czas się cofnąć i zobaczyć sztuczną inteligencję na to, czym naprawdę jest – potężna, transformacyjna siła, która, jeśli mądrze użyta, może podnieść nasze społeczeństwa, zwiększyć naszą kreatywność i sprostać wyzwaniom, które kiedyś wydawały się niemożliwe.
Alternatywą jest regulacja AI w nieistotność poprzez skupienie się tylko na jednym aspekcie. Musimy zobaczyć całego słonia – zrozumiała AI w całości – i pozwolić mu ukształtować przyszłość, w której ludzka kreatywność, innowacje i postęp rozwija się razem.
Caroline de Cock jest ekspertem ds. Komunikacji i polityki, autorką i przedsiębiorcą. Jest dyrektorem zarządzającym N-Square Consulting and Square-Up Agency oraz szefem badań w Laboratorium Informacji. Caroline specjalizuje się w prawach cyfrowych, rzecznictwie politycznym i innowacji strategicznych, napędzanych jej zaangażowaniem w wspieranie globalnej łączności i pozytywnych zmian.
Złożone pod: aiW prawo autorskieW kreatywnośćW innowacjaW LLMS