
Naciśnięty między stronami Przygody Alice w Krainie Czarów – Ulubiona książka z mojego dzieciństwa, którą moja babcia czytała do mnie i która wciąż mieszka w jej ogromnej bibliotece – jest pojedynczym żółtym liściem, a jego zakrzywiony wentylator prawie świeci na wyblakłej ilustracji białego królika z niepokojem na kieszonkowy zegarek.
Wciąż pamiętam popołudnie, podniosłem go spod czterech majestatycznych drzew Ginkgo stojących wartownika przy północnym wejściu do ogrodu morskiego Warny – kultowy park siedzący na klifach Morza Czarnego w rodzinnym mieście mojego ojca, gdzie moi dziadkowie zabierali mnie każdego lata; Wciąż pamiętam szok widzenia czegoś tak dziwnego i pięknego, więc w przeciwieństwie do mojego pojęcia liścia, a potem westchnienie objawienia: nagle zdałem sobie sprawę, że cokolwiek – liść, życie – może wykraczać niezliczone kształty poza standardowym szablonem, może zginać i poszerzyć platoniczny ideał.

Nieprawiedliwa obecność czterech starożytnych drzew pochodzących z Azji w komunistycznej Bułgarii jest mikrokosmosem historii samego Ginkgo.
Najstarszy rodzaj drzewa ocalałych Ziemi, Ginkgos, był tam, zanim istniały dinozaury, zanim Afryka i Ameryka Południowa rozstały się. Ale po długiej epoce triumfu nad suszami, powodziami i masowym wyginięciami przybyli na krawędzi wyginięcia z przyczyn wplątanych w tajemnicę.
Jared Farmer kronika ich ewolucyjnej trajektorii w swojej całkowicie fascynującej książce Elderflora: nowoczesna historia starożytnych drzew (Biblioteka publiczna):
Te ginkgofity były, w ich ewolucyjnym świetności, najważniejszymi innowatorami Królestwa Roślin. Mogli zrzucić liście zimą, uśpione w sezonach o słabym świetle, przełączać się między wzrostem odcinka i wzrost gałęzi w zależności od warunków, a także odrodzenie lignotuberów-korzenie obsługi energii-po zakłóceniach. Na poprzedniej planecie ze stosunkowo niewielką ilością wysokich roślin i bez szybko rozwijających się okrytozalążkowych, ginkgofity osiągnęły dominację jako generalistów.
Jak powiedział Darwin: „Rarity poprzedza wyginięcie”, ale czas trwania rzadkości jest bardzo różny. Ginkgo jest czasową odstającą. Ginkgophytes przetrwały wiele zdarzeń masowych wyginięcia i przeżyły swoje oryginalne dyspersje nasion, które mogły być zwierząt jedzących pneumat przyciągniętych słodko-gnijącymi zapachem mięsistych płaszczych nasiennych. Po długim okresie chwały w erze mezozoicznej ginkgofity spadły w kenozoiku i zmniejszyły się do jednego gatunku przez epoki lodu. Ginkgoes zniknął z Ameryki Północnej, następnie Europy, a wreszcie Japonia, stając się epoką plejstoceńską, uchodźcami górskimi w Chinach.

To tam odkryli wędrowni mnisi buddyjscy. Wziękowane przez zarówno właściwości lecznicze drzew, które stały się podstawą medycyny chińskiej, jak i ich niezwykłego piękna mnisi zaczęli krajobrazowe świątynie buddyjskie i świątynie sinto w całej Japonii z Ginkgos.
W 1683 r. Polimatyczny niemiecki przyrodnik Engelbert Kaempfer wyruszył do Japonii pod patronatem holenderskiej firmy East India Company. Spędził tam dekadę, a potem kolejną dekadę, pisząc pierwsze zachodnie studium historii, kultury i flory Japonii, które obejmowały pierwszy botaniczny opis tego pojedynczego drzewa, które spotkał w Nagasaki. Nadał mu niezręczne imię Ginkgoprawdopodobnie błędnie, ponieważ oryginalna japońska nazwa powinna być transliterowana jako GinkisW GinkjoLub Ginkio.

Wydrukowane słowo, podobnie jak Internet, które go powiodło, jest maszyną do kopiowania błędu. Pisownia rozprzestrzeniła się na botanice, dopóki sam Linneusz przyjął ją w swojej biblii taksonomicznych, spadając Ginkgo Biloba – którego nigdy nie widział ani nie studiował – do wyrostka robaczkowego „niejasnych roślin”.
Mimo to Ginkgo urzekło zachodnią wyobraźnię swoją uderzającą geometrią i dramatyczną Zatańcz z chlorofiląrzucając zaklęcie zarówno na masy, jak i monarchów.
Wśród zaczarowanych był książę Weimer.
Kiedy Goethe – osobisty doradca księcia – spotkał ginkgo w ogrodach królewskich w 1815 r., To zapaliło go metaforą natury miłości i natury jaźni, którą wykonał w wierszu napisanym w liście do przyjaciela, którym mógł być lub nie był zakochany, podpisany z wciskanym liściem ginkgo.

Ginkgo Biloba
autor: Johann Wolfgang von GoethePod opieką mojego ogrodu i przychylność
Ze wschodu pokazuje liść tego drzewa
Sekretne sens, abyśmy się delektowali
I podniesie tego, który wie.Czy to tylko jeden jest singlem
Który jako samo dzieli się?
Czy są dwa, które decydują się na mieszanie się
Że każdy z nich teraz ukrywa?Jako odpowiedź na takie pytanie
Znalazłem poczucie, że to prawda:
Czy to nie sugestia moich piosenek
Że jestem jednym, a także dwa?
Goethe był wówczas najważniejszym poetą w Europie, jego wersety epoki odpowiednika wirusowego. Tak samo jak spopularyzował nazwy chmury, których używamy dzisiajjego wiersz przyczynił się do szaleństwa Ginkgo, które wyprzedziło Europę, a następnie rozprzestrzeniło się na Amerykę. Wkrótce ogrodnicy i planiści miejscy na całej półkuli zachodniej nasywali ogrody botaniczne i parki miejskie Ginkgos. Wśród nich był Anton Novak-czeski wizjoner, który spędził czterdzieści dwa lata, marząc na ogród morskim w Bułgarii i budując go w najbardziej podziwianej miejskiej dziczy Bałkanów, aby sześcioletnia dziewczynka mogła odebrać liść Ginkgo sto lat później i mieć objawienie, które trwa całe życie.
Tymczasem geologia była w czasach świetności, a teoria ewolucyjna była zakorzeniona. Naukowcy odkryli skamieliny Ginkgo setki milionów lat, zaczynając się zastanawiać, jak ewoluowały pierwsze rośliny lądowe, zaczynając podejrzewać, że starożytne drzewa mogą mieć klucz do zagadki.
W 1894 r. Japoński botanik Sakugorō Hirase postanowił zbadać reprodukcję Ginkgos, które nie są „Idealne kwiaty” i dlatego produkują gamety męskie i żeńskie na osobnych drzewach. Pod mikroskopem Hirase odkrył plemnik ginkgo i ze zaskoczeniem obserwował, jak przybywa do jajnika, pływając przez płyn – ruchliwość odziedziczona po morskiej przeszłości roślin, ustanawiając ginkgo jako gatunek pierwotny, brakujący związek między paprociami i patykowanymi The Dawn Redwoodsięgając przez głęboki czas, aby wypełnić naszą warstwę bycia z warstwą dinozaurów.
Dzisiaj Ginkgos ustawiają ulice niezliczonych miast i szelest w parkach na całym świecie. Najstarsi ocaleni na wolności byli świadkami narodzin głównych religii i śmierci masowych cywilizacji. Sześć ginkgos należało do garstki organizmów, które przetrwały bombardowanie Hiroszimy. Długo po tym, jak Hitler i Openheimer zostali naciskani między stronami historii, Ginkgos wciąż żyją, unosząc się z ruin naszej zdolności do zniszczenia przez nienawiść jako symboliczną zdolności do zbawienia przez miłość.

Zbawienie, czy to gatunku, czy duszy, jest zawsze zakotwiczone w jakimś akcie miłości, a każdy akt miłości jest na dole zbawienia. „Nieustraszoność jest tym, czego szuka miłość” Hannah Arendt napisała w Równoważenie równania między miłością a stratą. „Taka nieustraszoność istnieje tylko w całkowitym spokoju, którego nie można już wstrząsnąć wydarzeniami oczekiwaniami o przyszłości… stąd jedynym ważnym napisem jest obecny”. Prawie dwa stulecia po Goethe poeta Howard Nemerov soczewki Ta elementarna jednostka życia przez Ginkgos:
Zgoda
Howard NemerovPod koniec listopada, w jedną noc
Nawet blisko zamarzania, drzewa ginkgo
Które stoją wzdłuż spaceru, upuszczają wszystkie liście
Z jednej zgody, ani nie padać, ani na wiatr
Ale jakby tylko czas: Złote i zielone
Pozostawia dziś śmieci trawnik, który wczoraj
Rozprzestrzeniło się na ich trzepotliwych fanów światła.Jaki sygnał z gwiazd? Jakie zmysły to wzięło?
Co w tych drewnianych motywach, więc zdecydował
Aby uderzyć ich liście, w dół liści,
Bunt czy poddanie się? A jeśli to
Czy może się zdarzyć, jaka rasa będzie zwolniona?
Co do nauki lekcji nauczanych przez czas,
Jeśli gwiazda w dowolnym momencie może nam powiedzieć: Teraz.
