
Ten świat jest pełen niepewności. Ale jako chrześcijanie jesteśmy zachęcani, abyśmy ufali planowi Bożemuabyśmy porzucili nasz egoizm, abyśmy wiedzieli, że Bóg nas widzi, słyszy i prowadzi przez nas. Powiedziano nam, abyśmy pozwolili, aby życie się toczyło – abyśmy nie byli bierni i stali w miejscu, gdy nasz świat się rozpada, ale cierpliwi – aktywnie ufając Mu i wiedząc, że to, czego pragniemy, niekoniecznie musi być tym, co On nam daje. I wiarę, nawet w chwilach strachu i wątpliwości, że te niewysłuchane modlitwy mogą stać się dokładnie tym, czego potrzebujemy.
Jako chrześcijanie jesteśmy zachęcani do odwagi. Świadomość, że jest wiele rzeczy w tym życiu, których nie do końca zrozumiemy, ale to nie czyni naszego Boga mniej realnym. Wiedzieć, że czasami będziemy się unosić, zdezorientowani, zagubieni, ale to nie znaczy, że zostaliśmy porzuceni. Wiedzieć, że nawet w dołkach budujemy życie, a pewnego dnia historia zakończy się czymś więcej, niż moglibyśmy sobie wyobrazić.
Ale taka wiara jest wyzwaniem. Silnie stawić czoła rozczarowaniu i wierzyć w coś, czego niekoniecznie możesz dotknąć lub zobaczyć – czasami wydaje się to prawie niemożliwe. Czasami to tak, jakbyś stał na krawędzi urwiska i miał nadzieję, że ktoś cię złapie. Albo krzyczeć w pustkę, ufając, że ktoś słyszy desperacki dźwięk twojego głosu.
Jako chrześcijan i ludzi nieustannie dręczą nas wątpliwości – chwile, które łamią nas do głębi, ludzie, którzy odchodzą, marzenia, które się rozpadają, możliwości, które zawodzą, słabość, która wypełnia nasze kości – a mimo to jesteśmy powołani, by stać dumnie. I powinniśmy.
Ponieważ prawda jest taka, że służymy Bogu, który jest silniejszy od wszystkiego – od wszelkiego bólu, wszelkiej nędzy, wszelkich wyzwań. Służymy Bogu, który jest nie tylko niesamowicie potężny, ale kocha nas bezwarunkowo. Musimy więc starać się oddawać Mu cześć wszystkim, czym jesteśmy.
Więc szczerze mówiąc, mam nadzieję, że właśnie to zrobisz. Mam nadzieję, że odrzucisz niepewność i będziesz wiedział, że kiedy w Niego uwierzysz, On wyprowadzi cię z ciemności. Mam nadzieję, że przestaniesz słuchać głosów w swojej głowie, głosów ze świata, które mówią, że jesteś z tym sam i nikogo to nie obchodzi.
Mam nadzieję, że odrzucisz wahanie i zamiast tego wystąpisz naprzód z wiarą. Bo jaki jest cel tego życia, jeśli nie zaufanie czemuś większemu od ciebie? Jeśli nie zrobić wszystkiego, co w Twojej mocy, aby przynieść dobro sobie i światu? Jeśli nie pozwolić swemu Panu zbudować ciebie i twoją duszę w coś pięknego?
Trwanie w wierze nie jest łatwe. Będziesz stale stawiany przed wyzwaniami. Spotkasz wątpliwości, które rodzą się w granicach twojego umysłu. Powiesz jedno, a potem pomyślisz co innego. Będziesz taki stabilny i bezpieczny, a potem z następnym oddechem będziesz kwestionować wszystko.
Będziesz patrzeć, jak ludzie, których kochasz, cierpią i potrząsają pięścią w niebo. Będziesz się zastanawiać, czy jesteś na dobrej drodze, błagać Go o znak i mieć wrażenie, że mówisz do siebie. Potkniecie się i będziecie zastanawiać, dlaczego pozwala, aby ból spadał na nasze ścieżki. Będziesz kwestionować, czy ta wiara jest tego warta, słuszna i ostatecznie coś znaczy.
A wtedy przypomnicie sobie Jego obietnicę, ofiarę Jego syna, cuda, które widzieliście, czuliście i których byliście świadkami w swoim życiu i w życiu wokół was. Będziesz patrzeć, jak bliscy uwalniają się od bólu i uzależnienia, od depresji i strachu, od złamanych obietnic i zamkniętych drzwi do uzdrowienia i radości.
Zobaczysz, że życie w Jego świetle jest pięknem i wolnością. Na każdym kroku znajdziesz cel, nadzieję i powód do szczęścia. Będziesz napełniony.
Twoja ścieżka nie będzie łatwa; nikt z nas tego nie zrobi. Musimy jednak nieustraszenie podążać za naszym Stwórcą. Musimy wiedzieć, że nie jesteśmy sami w naszych zmaganiach. Musimy wiedzieć, że istnieją znacznie większe rzeczy niż monotonia i ból tego tymczasowego świata.
Mam więc nadzieję, że przyłączycie się do mnie w wychodzeniu z wiarą. Mam nadzieję, że zamkniecie oczy, weźmiecie głęboki oddech i zaufacie w nieznane, w obietnicę Ojca, w modlitwie.
Mam nadzieję, że sprawicie, aby wasza wiara była odważniejsza, większa niż wszelkie ludzkie wątpliwości. Ponieważ nasze Bóg jest o wiele większy niż wszystko tutaj na ziemi– więc czego mamy się bać?